LKS Pustków - LKS Głowaczowa

Wygrywamy na ciężkim terenie z drużyną z Pustkowa. Początek spotkania krótko mówiąc to walka w środku pola, lekki chaos z obu stron. Z minuty na minutę nasza gra zaczynała nabierać tempa. Prowadziliśmy grę na połowie rywala i dzięki temu kilka okazji z naszej strony mogły się podobać, lecz większość z nich padło łupem obrońców. Najlepszą okazję mieliśmy z rzutu wolnego, lecz z ok 17 metra Kamil Kloc trafił w zawodnika gospodarzy. Gracze z Pustkowa mieli również kilka kontr. Najgroźniejszą akcje gospodarze rozegrali z autu, gdzie Waldemar Socha musiał faulować i sędzia podyktował rzut wolny z 16 metrów. Na szczęście w polu karnym z całego zamieszania obronną ręką wyszli nasi obrońcy. Dopiero w 40 minucie spotkania w zamieszaniu w polu karnym gospodarzy największym sprytem wykazał się Łukasz Ferenc i dał prowadzenie naszej drużynie. W 50 minucie obrońca gospodarzy chciał zgrać głową piłkę do bramkarza, lecz tak niefortunnie że piłka minęła bramkarza i do pustej bramki futbolówkę wpakował Bartosz Knych. Ta bramka dała nam troszkę spokoju w naszej grze, a konsekwencją tego była bramka na 3-0 będącego w tym dniu w bardzo dobrej dyspozycji Ferenca. Zaraz po tej bramce daliśmy trochę pograć naszym rywalom i to wykorzystali. W 73 minucie błąd Andrzeja Kołodzieja na bramkę zamienił zawodnik Pustkowa. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie, lecz mieliśmy swoje okazję do podwyższenia wyniku. Bardzo nas to cieszy, że 3 punkty z wyjazdu w końcu jadą do Głowaczowej. Następny mecz rozegramy z Nagoszynem na własnym stadionie.